Wyprawy

Iłża

Iłża na kartach historii widniała już w XIII wieku, kiedy to należała do biskupów krakowskich zasiadających w Tarczku. To co istniało tutaj to drewniana siedziba obronna biskupów, która została zniszczona w drugiej połowie stulecia przez Tatarów i Litwinów i ostatecznie w początkach XIV wieku opuszczona.

W latach 1326 – 1327 z lokalnego kamienia biskup Jan Grot wzniósł na sąsiednim wzgórzu zamek, który przez kolejne lata był rozbudowywany i przebudowywany między innymi przez Floriana z Mokrska, który oprócz innych przeróbek połączył go z murami miejskimi. W XVI wieku po gruntownej przebudowie była to już rezydencja renesansowa. Zniszczenia zamku jak i całego miasta to głównie sprawka Szwedów (1655), potem wojsk Rokoczego. W 1670 r. jeszcze odbudowany przez biskupa Andrzeja Trzebickiego, ale po przejściu na własność rządu (1788) zaczął po raz kolejny niszczeć, aż pożar z początków XIX wieku doprowadził do jego ostatecznej ruiny.

ilza1

Na zamku gościli między innymi: Władysław Jagiełło, Aleksander Jagielończyk, Zygmunt Stary, Zygmunt III Waza, Władysław IV. W zamkowych lochach przetrzymywani byli heretycy. Z ciekawostek można jeszcze dodać iż w okolicach połowy XIV wieku wojska króla Kazimierza Wielkiego bezskutecznie oblegały ten zamek.

ilza3

Samo miasto Iłża ma także burzliwą historię. W czasie stoczonej tu 9 sierpnia 1831 roku (powstanie listopadowe) bitwie, zwycięskiej dla powstańców, miasto ulega kolejnym zniszczeniom. W 1864 (powstanie styczniowe) dochodzi tutaj 17 stycznia do bitwy. W ramach sankcji za udział w tym powstaniu miasto traci prawa miejskie (1867), a odzyskuje je dopiero w 1921 r. W 1915 r. w czasie I wojny światowej podczas walk rosyjsko-niemieckich miasto po raz kolejny ulega zniszczeniom. W czasie II wojny światowej ma tu miejsce (8-9 września 1939) bitwa z Niemcami polskiego Zgrupowania Południowego Armii Odwodowej Prusy. W czasie okupacji rozwija się tutaj ruch oporu, powstaje getto (zlikwidowane w 1942 po przez wywóz do obozu w Treblince). W czasie PRL-u miasto traci na wartości i wyludnia się na rzecz Starachowic. Przez jakiś czas ze Starachowic do Iłży jeździła kolejka wąskotorowa, którą miałem przyjemność jechać. Aktualnie trwają pracę nad przywróceniem tego połączenia i po długiej przerwie kolejka jeździ ale na razie tylko ze stacji Starachowice do stacji Lipie.

ilza2

Z Iłżą i zamkiem wiążą się dwie legendy, które podaje za serwisem regionalnym Iłży. Legenda mówi iż zamek zbudowała księżna Odosława i jej rycerze. Okrutna to była kobieta. Przez lata rabunków i zbójowania zgromadziła ogromny majątek. Warownia miał służyć do ukrycia i bezpiecznego ich przechowywania. Dlatego też pod zamkiem kazała wykuć sieć korytarzy. Po latach podstarzała już księżna wyszła podczas jednej z jesiennych nocy na wysoką basztę i widok okolicy w świetle księżyca tak ją oczarował, iż zrobiła nieopatrzny krok i runęła w dół. Po tym fakcie dokładnie przeszukano cały zamek, a przede wszystkim podziemia, ale nie udało się odnaleźć skarbów Odosławy. Za to co roku na Boże Narodzenie, kto wejdzie na Górę Zamkową zobaczyć może otwarte wrota a za nimi wypełnione złotem skrzynie. Jeśli jednak spróbuje przekroczyć wrota zostaje za nimi zamknięty na zawsze. Któregoś dnia na Górę Zamkową zaciągnął swą matkę pewien chłopiec. Było akurat Boże Narodzenie i widok ośnieżonej okolicy był wspaniały. Naraz u podnóża baszty ujrzeli otwartą bramę i błysk kosztowności. Kobieta ruszyła w ich kierunku. Gdy już dochodziła do skrzyń usłyszała okropny śmiech i brama zamknęła się na głucho. Na próżno wołała swego synka i próbowała wyjść z otaczającej ją ciemności. W końcu usiadła i tak długo płakała, aż u stóp wzgórza utworzyło się jeziorko. Wypłynął z niego strumyk nazwany przez miejscowych Jej-łzą. Z czasem nazwę ta przejęła rozwijająca się tutaj osada. Potem nazwa uległa zmianie na Iłża.

Jest jeszcze inna legenda, choć kończy się podobnie. Pewnego razu, gdy teren Iłży porastała jeszcze puszcza przybyła tu stara królowa i rozkazała na wzgórzu wybudować sobie zamek. Trudno tam było o wodę wywiercono więc w skale bardzo głęboką studnię. Mówiono, że królowa chciała opłakiwać śmierć męża, ale ona wyprawiała wystawne uczy i obmyślała plany pozbycia się znienawidzonej synowej, którą królewicz poślubił wbrew jej woli. W końcu wraz z czarownikiem uknuła okrutną intrygę. Wysłała do młodego króla posłańca, iż tęskni za rodziną i prosi o odwiedziny. Król przybył wraz z małżonką myśląc, że to zakończy niesnaski z matką. Niebawem jednak dostał wiadomość o pilnej naradzie i musiał opuścić zamek, ale na prośbę matki pozostawił przy niej żonę. Teraz zgodnie z planem czarownik rzucił na nią zaklęcie i zamienił w białą kaczkę. W takiej postaci królewna została wrzucona do studni zamkowej. Nieszczęśliwa kaczka tak długo roniła łzy, aż ich potok rozmył skały i wypłynął u stóp wieży jako strumyk. Kaczka również wypłynęła z prądem na powierzchnię a tam anioł odmienił ją z powrotem w dziewczynę i przywiódł wprost w ramiona króla. Wtedy stara królowa została zamieniona w czarną kaczkę a jej goście i słudzy we wrony i kruki. Zamek jej zaś zniszczony został przez wielką nawałnicę i pioruny, tylko wieża się ostała. Strumyk, który wypływa u stóp Góry Zamkowej na pamiątkę królowej, z której łez powstał nazwali ludzie „Jej łza”. Z czasem nazwę przerobiona na Iłżę.

ilza4

Do dzisiaj ludowa ceramika w Iłży zdobiona jest tzw. łezkami czyli wieloma warstwami podłużnych kropel wyglądających niczym łzy królowej lub kobiety szukającej swego dziecka z przedstawionych legend.

Pełną galerię z wyprawy do Iłży można znaleźć tutaj.

13 komentarzy

  • Jakub Milczarek

    Zamek wydaje się zacny, trzeba będzie kiedyś pojechać i zobaczyć…
    Miło by było, gdybyś drogi Kolego zaczął podpisywać zdjęcia – wystarczy nadać parametr title….
    Dodatkowo, jak przyklejasz obce teksty, to wypada podać źródło – bo wyraźnie w pewnym momencie klimat i styl się zmienia 🙂

  • Świętokrzyski Włóczykij

    Widać kolego, że nie uważnie czytasz 😛 „Z Iłżą i zamkiem wiążą się dwie legendy, które podaje za serwisem regionalnym Iłży.” 🙂 Jest napisane skąd legendy zostały przeklejone 🙂

  • Jakub Milczarek

    Ja czytam dokładnie, ale ten tekst został umieszczony później, niż się styl zmienił 🙂 Tak czy inaczej cytat i źródło zaznacza się wyraźnie, a nie ukryte gdzieś w tekście…

  • thurisaz

    Strona Ci się rozrasta w oszałamiającym tempie 🙂
    Odwiedzasz świętokrzyskie ruiny, więc pewnie niebawem
    doczekam się jakiejś wzmianki o moim ulubionym – zamku „Krzyżtopór”
    Do artykułu o Iłży dorzuciłabym dwa słowa o „barabanieniu”,
    niestety nie było mi dane słyszeć dźwięku owych bębnów ale może kiedyś…
    Pozdrawiam 😉

  • Świętokrzyski Włóczykij

    E czy takie to tempo oszałamiające to nie wiem 😛
    Co do Krzyżtopora to na pewno też będzie jak się zbiorę do napisania czegoś większego 🙂 Barabanienia też niestety nigdy nie miałem okazji słyszeć 🙁 … cuż życie 🙂 motywuje to do powrotu i nadrobienia zaległości w danym miejscu 😉

  • Pejo

    Ja ostatnio byłem w Iłży był turniej rycerski 🙂 mnóstwo ludzi a i turniej całkiem ciekawy, rycerze + ruiny zameczka +piwko = dobra zabawa 🙂

  • :/

    wszystko spoko,ale nie wszystkie daty sie zgadzaja,przestudiuj lepiej historie Iłży.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *