Everspace
Dość prosta kosmiczna strzelanka, która potrafi dostarczyć wiele godzin rozrywki.
Sama pierwotna wersja gry wydana została w 2017 roku ale zawierała tylko możliwość latania z sektora do sektora i strzelania do przeciwników. Taki trochę otwarty sandbox. Dzięki dodatkowi Encounters otrzymała fabułę, a tym samym powód aby przemierzać kolejne lokacje.
Te są wprost piękne. Od samego początku gra zachwyca wprost nieziemską grafiką. Kosmos, mgławicę, pasy asteroidów i zróżnicowane planety. Do tego czarne dziury, burze kosmiczne i obce formy życia. Jest co podziwiać.
Nie dostajemy jakiejś specjalnej historii tylko od razu startujemy w czarną otchłań z komputerem pokładowym, który pokrótce wyjaśnia nam co jest naszym celem i jak zachowywać się w różnych sytuacjach. Prawdziwą fabułę zaczniemy poznawać podczas kolejnych skoków pomiędzy sektorami, gdzie w formie przebłysków pamięci zobaczymy coś się stało i co tak naprawdę jest naszym celem. Ostatecznie nie jest to jakaś powalająca historia ale dla gry tego typu w zupełności wystarcza.
Całość mechaniki oparta jest na częstych zgonach. Gra ma sześć poziomów plus siódmy finałowy. Poziomy składają się z różnej ilości lokacji, zwykle koło pięciu, sześciu. Przechodząc kolejne zarabiamy kredyty i zbieramy ekwipunek oraz wyposażenie.
Po śmierci wszystko oprócz kredytów przepada, a za nie możemy sobie podnieść statystyki statku i pilota. Na początku oczywiście będziemy ginąć często bo byle przeciwnik będzie miał od nas lepszą broń, a i nasze możliwości będą mocno ograniczone.
Myliłby się jednak ten kto stwierdziłby, że gra jest mocno powtarzalna. Każdy sektor jest inny, a każdy nowy wypad to zupełnie inny zestaw sektorów generowanych losowo. Na dodatek zawsze zaczynamy od sektora pierwszego więc nawet jak zginiemy pod koniec gry to i tak czeka nas mozolne powtarzanie całej wędrówki. Po dwudziestu paru razach zaczyna to trochę nudzić.
W sektorach znajdziemy pudełka z wyposażeniem, możliwość wydobycia surowców z których wyprodukujemy na przykład pociski rakietowe czy podniesiemy statystyki naszego sprzętu. Również po pokonaniu przeciwników możemy otrzymać sporo przydatnych przedmiotów. Czasem czekają tam na nas mini misję, a czasem niespodzianki w postaci wrogiego okrętu, którego pokonanie wymaga sporej ilości dodatkowego sprzętu.
Poznamy przy tym trochę postaci, każda będzie miała swoją historię i swoje cele w których możemy pomóc i dostać dodatkowe kredyty lub choćby ciekawą broń, której nie zdobędziemy nigdzie indziej. Czasem warto się trochę postarać żeby później mieć łatwiej.
Pomiędzy lokacjami możemy poruszać się dość dowolnie to znaczy zawsze do przodu ale to generalnie od nas zależy czy chcemy spędzić więcej czasu na zbieraniu choćby minerałów czy chcemy od razu lecieć dalej. Oczywiście musimy mieć do tego paliwo, które albo wydobędziemy albo znajdziemy albo uzyskamy strzelają do wrogich statków. W sektorze nie może być też żadnych supresorów skoków. Ale nawet jeśli już na taki trafimy możemy go zhakować lub zniszczyć. Ostatecznie możemy przeładować nasz napęd i skoczyć do kolejnego systemu. Opcji jest dużo więc sami możemy wybrać, która nam najlepiej odpowiada.
Do wyboru mamy parę różnych statków, które mają różne parametry, a tym samym wskazane są do różnych technik przechodzenia gry. Mamy więc standardowy myśliwiec, lekki i zwinny statek walki elektronicznej oraz ciężki myśliwiec wyposażony w dodatkową automatyczną wieżyczkę. Dla każdego coś miłego.
Po podniesieniu statystyk na maksa gra przestaje być już dużym wyzwaniem i można skupić się na dotarciu do ostatniego poziomu. Zabiera to koło 2-3 godzin w zależności jak dużo sprzętu chcemy po drodze zebrać, a wierzcie mi, że warto zbierać. Czym dalej tym wyzwań jest więcej.
Sterowanie myszką i klawiaturą nie nastręcza żadnych problemów. Sterowanie zostało maksymalnie uproszczone i tak naprawdę sprowadza się do dosłownie paru klawiszy.
Gra się bardzo przyjemnie choć pod koniec człowiek jest już trochę zmęczony ciągłą potrzebą powtarzania całej drogi żeby dostać się do finałowej lokacji. Generalnie polecam.