Wyprawy

Wąchock

Wąchock to popularne z kawałów o sołtysie miasto. Właśnie miasto to znaczy, że władze sprawuje w nim burmistrz, a nie tak popularny sołtys. Naszą przygodę zaczniemy od Starachowic skąd do Wochącka łatwo dojechać autobusem lub nawet piechotą przez groble na starachowickim stawie gdzie czeka nas około 5 kilometrowy spacer.

Wysiadając z autobusu na małym ryneczku w oczy rzuca się pomnik mjr. Jana Piwnika „Ponurego” obok którego stoi tablica informacyjna z archiwalnymi zdjęciami Wąchocka i niewielkim komentarzem.

w1

Z rynku odchodzi sześć ulic z dobrze widocznymi tabliczkami nazw. Wchodzimy na początku w ulicę Langiewicza gdzie po minucie dochodzimy do XIX wiecznego „Dworku Langiewicza”. Dworek jest trochę zarośnięty, a jedyną wzmianką o jego historii jest mocno już zniszczona tablica informująca, że w tym domu przebywał gen. Marian Langiewicz – naczelnik wojskowy województwa sandomierskiego podczas powstania styczniowego w 1863 r. To w tym budynku mieściła się kancelaria sztabowa, ambulans wojskowy i drukarnia polowa.

w11

w12

w10

Następnie wracamy na rynek i kierujemy się w ulicę Kościelną. W okolicach połowy ulicy po prawej stronie znajduje się niewielki pomnik z następującą informacją: Padli na polu chwały odpierając z granic państwa polskiego pod wodzą Józefa Piłsudskiego nawałę najeźdźców w latach 1918 – 20.

w2

Wędrując dalej dochodzimy do cysterskiego zespołu klasztorno – kościelnego zwanego tez po prostu opactwem cystersów w Wąchocku. Historia klasztoru łączy się z historią zarówno samego Wąchocka jak i okolicznych terenów. Ufundowany w 1179 roku przez biskupa krakowskiego i zasiedlony przez mnichów z francuskiego opactwa Merimond stał się wkrótce jednym z bogatszych klasztorów na ziemiach polskich. Cystersi zakładali ośrodki przemysłowe na rzeką Kamienną, m.in. : kopalnie, kuźnie i zakłady metalowe. Samo miasto jak i klasztor wielokrotnie ucierpieli w wyniku pożarów czy najazdu obcych wojsk, jak choćby przez Tatarów w 1259 – 1260, w czasie potopu szwedzkiego czy przez wojska Jerzego Rakoczego. W 1819 klasztor został skasowany, a majątek przeszedł na własność skarbu państwa. Powrót zakonników nastąpił dopiero w 1951, a range opactwa otrzymali oni ponownie w 1964 r.

w3

W samym klasztorze zwiedzanie warto rozpocząć od Muzeum Pamięci Walki o Niepodległość Narodu gdzie zgromadzono wiele pamiątek z różnych okresów w dziejach „polskiej drogi do wolności”. Z ciekawych eksponatów warto zwrócić uwagę na przekutą na krzyż szablę ks. ppłk. Walentego Ślusarczyka.

w4

w4a

Wychodząc z muzeum kierujemy się po schodkach w dół na krużganki gdzie znajdziemy płytę nagrobną pochowanego tu mjr. Jana Piwnika o następującej treści: mjr. Jan Piwnik „Ponury” 1912 – 1944 Niezłomny żołnierz Armi Krajowej siły zbrojnej podziemnego państwa.

w5

Stąd udajemy się na dalsze zwiedzanie klasztoru przy którym warto zwrócić szczególną uwagę na: Kapitularz – miejsce obrad, Fraternie – sale w której pracowali bracia zakonni, Refektarz – jadalnie i oczywiście klasztor z pięknymi zdobieniami, malowidłami i organami.

w7

w6

Wychodząc z klasztoru warto skręcić w prawo w kierunku murów gdzie znajduje się Panteon Pamięci Podziemnego Państwa Polskiego 1939 – 45.  Od razu w oczy rzuca się następujący napis: „Nas nie będzie lecz Ty nie zaginiesz, pieśń Cie weźmie legenda przechowa, wichrem chwały w historie popłyniesz Armio Krajowa”. Idąc w lewo od tej „myśli” natrafimy na pięć płyt poświęconych komendantom głównym armii podziemnego państwa 1939 – 1945, a dalej na kolejne płyty poświęcone albo historii albo poszczególnym żołnierzom.

w8

w9

Z tego miejsca możemy wrócić się do rynku i tam skręcić w prawo w ulicę Kolejową. Wędrując nią po paru minutach po lewej stronie dostrzeżemy pomnik Sołtysa.

w13

Idąc dalej dojdziemy do ruin dawnego zakładu metalowego zwanych też Pałacem Schoenberga. Znajdują się tu pozostałości kamienicy, młynu wodnego oraz właśnie zakładu metalowego. W ogrodzie przypałacowym znajdziemy figurę św. Jana Niepomucena. Ruiny są bardzo zniszczone, wejście na niższe piętra zabite, a cały ogród bardzo zarośnięty gąszczęm krzaków więc na ambitniejsze zwiedzanie nie ma co liczyć. Obchodząc dookoła Pałacyk znajdziemy się na dworcu pkp w Wąchocku oraz będziemy szli wzdłuż wybudowanego tu zalewu na kamiennej.

w17

w15

w16

w14

Pełna galeria z wyprawy znajduje się tutaj.

One Comment

  • Jakub Milczarek

    Wąchock miałem przyjemność zwiedzać już dwa razy. Po raz pierwszy wybrałem się tam na Rajd z piosenką jeszcze w liceum… Tym, którzy nie mogę polecić to miasteczko, tak jak w zasadzie cały ten region 🙂 Co do Burmistrza – to nie wiem czy wiesz ale poprzedni albo przed-poprzedni Burmistrz był kolekcjonerem dowcipów o Sołtysie z Wąchocka… Mój ulubiony dowcip to ten o akumulatorze 😛

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *