Ostatnio postanowiłem wybrać się w ciemno do kina na jakiś film, a dokładnie dostałem taką propozycję od znajomych. Wiedziałem jedynie, że film na który idziemy to film polski i, że ma być z typu tych ambitniejszych.
Jakoś nie przemawia do mnie aktualne polskie kino więc szedłem z trochę mieszanymi odczuciami lęku ale i ciekawości. Filmem który miałem przyjemność obejrzeć okazał się film Pawła Borowskiego pt. „Zero”. Właśnie – przyjemność bo film bardzo pozytywnie mnie zaskoczył, zarówno scenariuszem, grą aktorską jak i muzyką. Opowiada on wielowątkową historię kompletnie różnych osób których decyzje i działania mają wpływ zarówno na ich samych jak i na inne osoby. Nie można wyodrębnić tu jednego głównego wątku, a zamiast tego mamy mnóstwo różnych ale typowych życiowych sytuacji z którymi borykają się na co dzień bohaterowie, a które ostatecznie zazębiają się w jedną dużą historię. Polecam.
Swojego czasu przeczytałem na stronie Jakuba Milczarka artykuł na temat filmu "Generał Nil". Ponieważ tematyka wydała mi się bardzo ciekawa postanowiłem go obejrzeć i napisać parę słów. "Generał Nil" to historia generała Augusta Emila Fieldorfa, który, jako dowódca Dywersji AK kierował najważniejszymi akcjami w okupowanej…
Avatar -szeroko reklamowany film który miał wywołać rewolucję w kinach. Czy faktycznie jest taki dobry? Po pierwszym szturmie na sale kinowe postanowiłem sam sprawdzić czy jest coś prawdy w tych stwierdzeniach i wczoraj wybrałem się na wersję 3D. Historia Jest 2154 rok. Ludzkość opanowała technologię…
Historia pewnego genialnego matematyka żyjącego według paru prostych reguł. 1. Matematyka jest uniwersalnym językiem natury. 2. Wszystko wokół nas może zostać przedstawione i zrozumiane dzięki liczbom. 3. Jeśli przedstawisz graficznie liczby tworzące dowolny system, pojawi się wzór. Co jeśli zastosujemy te reguły do rzeczy które…
Komentarze do “Zero (2009)”
Nie wiem, czy jak to piszesz: „życiowe sytuacje” mnie przekonują i interesują ale skoro zachwalasz to trzeba będzie ten film zobaczyć…
Nazywam się Radosław Grzegorski i jak przystało na włóczykija wędruje po świecie zbierając nowe doświadczenia, ucząc się nowych rzeczy i obserwując otaczającą nas rzeczywistość. Można mnie spotkać zarówno na najwyższym szczycie jakiegoś kraju jak i w zapomnianej księgarni wertującego stare książki w poszukiwaniu czegoś ciekawego, a także przedzierającego się przez gąszcz i błoto na ektremalnym rajdzie lub też metodycznie przeszukującego jakąś sterte kamieni w poszukiwaniu skamieniałości lub po prostu ciekawych okazów. Czytaj więcej>>
Nie wiem, czy jak to piszesz: „życiowe sytuacje” mnie przekonują i interesują ale skoro zachwalasz to trzeba będzie ten film zobaczyć…