
Bydlin
Fortyfikacja w Bydlinie – tak określa ten obiekt postawiona obok tablica informacyjna. Mimo, że był zamkiem, później kościołem i zborem ariańskim do naszych czasów doczekał już jedynie w postaci mocno zdewastowanych ruin.
Jak to zwykle bywa z zamkami tak i prawdziwej historii tego nie sposób po tylu latach dociec. Ponieważ co autor to inne informacje – źródła nie są spójne nawet w takich informacjach jak wymiary ruin, a w niektórych przypadkach ta sama osoba jest raz bratem raz ojcem prawdopodobnego budowniczego postanowiłem przytoczyć historię za wspomnianą wcześniej tablicą stojącą koło zamku: Przypuszczalna budowa wieżowa była częścią systemu obronnego na pograniczu ze Śląskiem. Wzniesiono ją w XIV wieku na stromym, z trzech stron otoczonym bagnami wzgórzu wapiennym. W XIV wieku fortyfikacja była własnością nieślubnego syna Kazimierza Wielkiego. W późniejszym czasie Bydlin należał do klucza smoleńskiego. Bonerowie przebudowali obiekt ochronny na kościół katolicki. W dobie reformacji nowy właściciel Bydlina – Jan Firlej – zagorzały arianin zamienił kościół na zbór ariański ok 1570r. Jego syn Mikołaj przywrócił obiekt kościołowi katolickiemu, przeprowadził renowację i nadał kościołowi nazwę Świętego Krzyża. W 1655 r. Szwedzi zniszczyli kościół. Został on odbudowany około 80 lat później. W XVII wieku kościół był wielokrotnie dewastowany w czasie licznych napadów i grabieży dokonywanych przez wojska przyszłych zaborców. W efekcie został zatarty pierwotny układ fortyfikacji obronnej. W końcu XVII wieku kościół został opuszczony i stopniowo uległ zniszczeniu.
17.11.1914 ze wzgórza zamkowego ruszył atak Legionistów Piłsudskiego na stacjonujące w Załężu wojska rosyjskie (Bitwa pod Krzywopłotami).
Warto wspomnieć jeszcze o przeprowadzonych przez Błażeja Muzolfa w 1989 r. badaniach archeologicznych które pozwoliły odkryć fundamenty innych budynków jak choćby wieży bramnej oraz ceramiki, monet i krypt grobowych. Aktualnie ruiny są bardzo zniszczone i nie wiele jest tam do oglądania.
Pełna galeria z wyprawy znajduje się tutaj.


One Comment
Jakub Milczarek
Zamek rzeczywiście skromny i umiejscowiony na małym pagórku. Trzeba też przyznać, że nie ma nawet dobrego miejsca do zrobienia ładnych zdjęć – wszystko bardzo zaciemnione.