Zamek Bobolice

Zamek Bobolice wzniesiony został przez Kazimierza Wielkiego w połowie XIV wieku (ok 1350-1352) jako kolejna z twierdz broniąca granic Państwa Polskiego o czym wspomina zarówno Jan z Czarnkowa jak i Jan Długosz. Wcześniej prawdopodobnie istniał tu drewniany zamek zbójecki, a legendy mówią też o siedzibie rycerza Bolesława Krzywoustego – Boboli.

W 1370 roku Ludwik Węgierski ofiarował zamek Władysławowi Opolczykowi który w późniejszym czasie (1379 r.) przekazał go Węgrowi Andrzejowi Schony z Barlabas. W 1396 roku Władysław Jagiełło z powodu nielojalności i spiskowania z Zakonem Krzyżackim przez ówczesnych dzierżawców zamku zdobył zbrojnie warownię i włączył ją wraz okolicznymi ziemiami do dóbr królewskich.

Kolejnym właścicielem zamku (od 1486 r.) był ród Krezów herbu Ostoja w rękach których zamek pozostawał przez ponad 1,5 wieku. W 1587 roku zamek został zdobyty na krótko przez arcyksięcia austriackiego Maksymiliana Habsburga z którego rąk został odbity przez wojska hetmana Jana Zamoyskiego. Następnie w 1625 roku zamek przejął ród Myszkowskich herbu Jastrzębiec. Niestety w 1625 roku zamek został zdobyty, a następnie spalony przez Szwedów czego konsekwencją było postępujące niszczenie tej warowni. O skali zniszczeń może świadczyć fakt iż Jan III Sobieski który zatrzymał się tutaj w 1683 roku musiał spać w namiocie pod zamkiem.W 1700 roku zamek był jeszcze zamieszkały przez dzierżawcę klucza bobolickiego – J. Rutkowskiego, a pod koniec XVII wieku rodzina Męcińskich która odkupiła zamek próbował go odbudować, niestety z mizernym skutkiem.

Od XVIII zamek był opuszczony, a poszukiwacze skarbów kontynuowali dzieło jego dewastacji. W 1882 roku właścicielem zamku została jeszcze rodzina Baryłów, a obecnie został on odkupiony przez braci Laseckich i rozpoczęła się jego gruntowna odbudowa. Niestety nie miałem okazji wejść na teren zamku gdyż podczas mojej wizyty trwały jeszcze prace rekonstrukcyjne ale biorąc pod uwagę zdjęcia z przed rozpoczęcia prac, a aktualny stan muszę przyznać iż w jego rekonstrukcje włożono naprawdę dużo pracy i na pewno warto się będzie wybrać obejrzeć ostateczny rezultat.

Mała galeria znajduje się tutaj.