Cell Snajpera to kolejna książka uchylająca rąbka tajemnicy otaczającej siły specjalne Navy SEALs czyli jednej z elitarnych jednostek amerykańskiej armii.
Od życia młodzieńczego i kariery kowboja poprzez mordercze szkolenia aż do akcji bojowych. Tak w skrócie można streścić tą książkę. Jednak po wgłębieniu się w nią zauważymy znacznie więcej. Przede wszystkim znacznie szerzej opisane akcje. Zobaczymy jak trudne i żmudne jest oczyszczanie każdej ulicy i każdego domu z sił przeciwnika, a także jak dużo może się wtedy wydarzyć. Jak wyglądają walki prowadzone w mieście i jak ważny potrafi być w nich strzelec wyborowy.
Dodatkowo znajdziemy tutaj trochę więcej o samych SEALs-ach i ich „sposobie bycia”, a mianowicie nie będzie udawania jacy to są mili i profesjonalni. Mamy tu więc informację o tym jak są traktowani młodzi (niekoniecznie dobrze) w oddziale. Także fakt, że świadomie prowokowali zaczepki w barach czy też bójki z lokalnymi mieszkańcami mogą być pewnym zaskoczeniem. Także same oceny autora pokazują iż nie boi się swojego zdania ale niestety w wielu sytuacjach określić je można jako bardzo ograniczone czy wręcz obraźliwe.
Na specjalną uwagę zasługują umieszczone w książce opisy wspólnych akcji przeprowadzony z GROM-em. Niestety nie jest ich zbyt wiele.
Sama książka jest ciekawa. Zabiera czytelnia w sam środek konfliktu i pokazuje jak wygląda on oczami prostego żołnierza z sił specjalnych. Polecam choć muszę ostrzec iż po okładce i medialnej reklamie spodziewałem się czegoś znacznie lepszego.