
Bieg Herosa – Miraże
Na pustyni słońce chyliło się już ku zachodowi kiedy grupa śmiałków postanowiła zmierzyć się z nieprzebranym morzem piasku i swoimi słabościami.
Na początku szło łatwo ale z każdym krokiem pustynia upominała się o szacunek. Każdy krok stawał się wyzwaniem, mordercze podbiegi i zbieganie w głębokim piachu wymagało pełni skupienia. W połowie trasy woda mogła już niektórym wydawać się jedynie fatamorganą. Tutaj dotarcie do mety jest już sukcesem, który cieszy.


Tak właśnie rozpoczęła się moja przygoda z pustynnymi biegami. Nieco ponad 5 kilometrów to tylko tyle i aż tyle. Świetnie zorganizowana impreza na największym w Polsce obszarze lotnych piasków.


Nie ma tu tłumów bo bieg nie jest łatwy więc warto wystartować również jeśli cenimy sobie samotność na trasie i chcemy walczyć praktycznie od początku ze sobą i tylko nielicznymi przeciwnikami, którzy tak i my każdy krok wypracowują w pocie czoła.

