Dobrzeszowska – 368 m n.p.m. – KGŚ 19
Dobrzeszowska jest najwyższym szczytem Pasma Dobrzeszowskiego należącego do Gór Świętokrzyskich i liczy 368 m n.p.m. (na niektórych mapach 364 m n.p.m.)
Na szczyt możną dostać się niebieskim szlakiem biegnącym z Kuźniaków do Sielpi Wielkiej. Aby skrócić sobie całą wycieczkę możemy podjechać albo do miejscowości Gruszka albo do Dobrzeszowa. Ja wybieram tą drugą opcję. Dojeżdżam więc do końca asfaltowej drogi, a następnie jeszcze jakieś 100 metrów gruntówką i przy polnej nawrotce można zostawić auto. Ewentualnie można podjechać pod leśniczówkę ale i tak będziemy musieli wrócić do wcześniejszej drogi. Przy leśniczówce widać z daleka sporą tablicę ale niestety nie ma na niej nic ciekawego, a już na pewno nie znajdziemy tam ani mapy okolicy ani opisu rezerwatu do którego się kierujemy.
Wracam więc do „głównej” gruntówki i idę nią dalej w las. Przez chwilę szukam niebieskiego szlaku ale nigdzie nie mogę znaleźć oznaczeń. Wchodzę więc w bardziej obiecującą ścieżkę i kierując się na azymut oraz mając nadzieje trafić na jakieś oznaczenia zaczynam piąć się w górę. Później okazuje się, że na mojej mapie szlak jest źle zaznaczony albo został odnowiony i poprowadzony trochę inaczej. W każdym razie aby na niego trafić trzeba cały czas iść leśną drogą i tak jak skręca ona w lewo tak należy jej się trzymać aż dojdziemy do właściwego szlaku.
Ja przy okazji wytyczania nowej trasy natrafiam na niesamowite formy skalne, które wiedząc co znajduje się na szczycie działają na wyobraźnie. Czy przed tysiącem lat miały one jakieś znaczenie dla tutejszych mieszkańców? Wędrując tak i zastanawiając się nad tą możliwością płoszę zaskoczonego moją obecnością w tym miejscu zająca, a chwilę później wchodzę na właściwy szlak. Jest on bardzo dobrze oznaczony i utrzymany. Nie ma mowy o tym żeby go zgubić nawet w gorszych warunkach pogodowych.
Po około 30 minutach docieramy pod szczyt. Samo ostatnie podejście jest jedynym wymagającym większej uwagi i trochę trudniejszym. Reszta to po prostu leśny spacer.
Na szczycie znajdziemy liczne skałki zbudowane z piaskowców dolnotriasowych oraz oczywiście świątynie pogańską z zachowanym kamieniem nazywanym kamieniem ofiarnym. Próżno jednak szukać tutaj oznaczeń szczytu (oprócz znaku pomiarowego) oraz jakichkolwiek tablic informacyjnych mimo, że miejsce aż prosi się o taką z historią odkrycia, badaniami i mapką najważniejszych punktów do obejrzenia.
Niestety trzeba posiłkować się własnymi materiałami na ten temat i szukać co ciekawszych miejsc na własną rękę uruchamiając przy tym wyobraźnie.
Badania prowadzone tutaj były w połowie lat 70tych, a wskutek faktu iż na obszarze całej świątyni nie znaleziono jakichkolwiek pozostałości ani po jej budowniczych ani użytkownikach trudno powiedzieć coś definitywnie. Żadnych guzików, szpilek, ceramiki ani nawet zapinki. Tylko ślady spalenizny. Samo datowanie więc było skomplikowane i na tą chwilę przyjmuje się, że świątynia powstała w VIII w naszej ery i zbudowana została przez Wiślan. Było to trzebiszcze czyli otwarta świątynia. Otoczona trzema wałami z których najwyższy dochodzi do prawie 2 metrów. Miejsce miało na pewno znaczenia astronomiczne gdyż bramy w wałach usytuowane są względem wchodu i zachodu słońca w dniu około 1 maja. Podejrzewa się także, że świątynia była częścią większego kompleksu czy też systemu tego typu założeń na innych szczytach świętokrzyskich w tym na Łyścu (czyli Świętym Krzyżu). Możliwe, że ogniska zapalane były na kolejnych górach podczas konkretnych świąt wraz z ruchem tarczy słońca. Trzy metrowa warstwa spalenizny mówi o tym, że palone ogniska były duże, a ich usytuowanie zgadza się z kierunkami świata.
Po najbardziej stromej stronie wzgórza (zachodniej) zaraz za wałami znajduje się kamień z rowkiem wyglądający jak stół ofiarny. Rowek wygląda jakby służył do odprowadzania krwi, a z lewej strony trójkątny kamień wygląda jak dodatkowa półka na narzędzia podczas ceremonii. Przyznam, że jest to najbardziej widoczny i rozpoznawalny element całej świątyni. Pozostałe na górze wały są już mniej rozpoznawalne choćby przez fakt iż szczyt góry jest zarośnięty nie tylko przez niską roślinność ale przez wysokie drzewa, które na pewno zacierają pierwotny wygląd całego założenia.
Cała galeria znajduje się tutaj.
Podsumowanie / przydatne informacje:
Trudność | Łatwy | |
Oznaczenie Szlaku | – Szlak niebieski | |
Stan szlaku | Bardzo dobry (oznaczenia dobrze widoczne, łatwe do znalezienia ) | |
Czas wejścia | Z Dobrzeszowa – ok 0:30 h | |
Odległość do pokonania | Z Dobrzeszowa – ok 2 km | |
Przewyższenie | Z Dobrzeszowa – ok 80 metrów | |
Dojazd | Dojazd autem bez problemów asfaltową drogą, ostatnie 100 metrów droga gruntowa | |
Parking | Jest – przy leśniczówce | |
Nocleg | Brak, można próbować nocować w namiocie. |
6 komentarzy
ark1976
Dopiero co byliśmy tam wczoraj, też robimy KGŚ, zostało już tylko pięć szczytów. Dobrzeszowska u nas spod leśniczówki tym szutrem szerokim prosto aż drogę przetnie szlak, wtedy w lewo i wychodzimy prawie pod wieżę, dalej szlakiem w lewo i za jakiś czas na szczycie, ostały się tylko te kamienie i słupek, wielka szkoda ale 95% szczytów świętokrzyskich nie posiada jakichkolwiek oznakowań. Co ciekawe taka Fajna Ryba posiada tabliczkę a pewnie rzadko kto tam się wybiera. pozdrawiam!
Świętokrzyski Włóczykij
@ark1976 – mnie też to trochę dziwi i smuci, że tak słabo oznaczone są szczyty i brak jest takich rzeczy jak tablice czy nawet miejsca do odpoczynku o platformach widokowych nie wspominając. Na Fajnej Rybie faktycznie jest tabliczka ale jeśli jest na niej data zamocowania to dopiero od 2016 roku. Powodzenia w zdobywaniu Korony – ja już swoją ukończyłem.
ark1976
Gratki za komplet. Nie ukrywam, że sporo korzystam z Twojej strony zdobywając te świętokrzyskie górki i pagórki. Z tym, że każdorazowo oprócz gór staram się zahaczać o pobliskie ciekawe miejsca, a województwo świętokrzyskie posiada tego wbrew pozorom całkiem sporo. Ciekaw jestem jakie dalsze górskie plany, u mnie systematycznie rok po roku kolejne szczyty tatrzańskie plus pojedyncze korony – w tym roku padło właśnie na Świętokrzyskie i nawet jeśli można ponarzekać na infrastrukturę, brak oznaczeń itp to w żaden sposób nie żałuję bo to zawsze bardzo ciekawe wędrówki. pozdrowienia!
Świętokrzyski Włóczykij
@ark1976 – faktycznie świętokrzyskie obfituje w gigantyczną ilość ciekawych miejsc i tak naprawdę z ich ogromu zdałem sobie sprawę podczas robienia kursu przewodnickiego. Tutaj jest co zobaczyć tylko dużo miejsc trzeba odkryć niestety samemu. Przyznam, że pomaga dużo zbieranie literatury oraz zwykłych ulotek/przewodników z świętokrzyskich muzeów.
Teraz pewnie będę chciał systematycznie kończyć kolejne korony choć ja generalnie staram się dużo podróżować, a z braku czasu na stronie pojawia się skromna część opisów. Aktualnie może z 10% wszystkich wypraw. Mam nadzieje, że w końcu zmotywuje się do częstszego pisania i pojawi się więcej podróżniczych tematów.
Powodzenia i do zobaczenia na szlaku!
ark1976
a jeszcze pytanko odnośnie Korony – starasz się o odznakę z kieleckiego PTTK? jeśli tak to powiedz mi jak to wszystko finalnie przebiega bo wkrótce pewnie mam nadzieję mieć to na głowie – z góry dzięki!
Świętokrzyski Włóczykij
@ark1976 – tak. Chce im wysłać książeczkę z linkiem do strony i mam nadzieje, że nie będą robić problemów. Jak mi się uda to na pewno pochwalę się na stronie 🙂