The Social Dilemma (2020)
Jeszcze nigdy w historii ludzkości media nie miały tak dużego wpływu na to jak postrzegamy rzeczywistość.
Informacja to władza. Zawsze tak było. Już w czasach gazet drukowanych oskarżano wydawców o manipulowanie czytelnikami. Później to samo było z radiem i telewizją. Każde nowe medium okazywało się mieć większy wpływ na masy ludzi.
W końcu przyszły czasy komputerów, internetu i mediów społecznościowych. Informacja stała się dostępna natychmiast na całym świecie. Wraz z nią pojawiły się zjawiska nieobserwowane nigdy wcześniej takie jak farmy trolli, reklamy dostosowane do indywidualnych odbiorców, a w końcu sztuczna inteligencja, która oficjalnie miała maksymalnie pomóc nam w korzystaniu np. z wyszukiwarki ale również zmaksymalizować zyski potencjalnych reklamodawców.
I tutaj pojawiły się kolejne problemy. Firmy aby mieć więcej dochodów z reklam muszą zatrzymać użytkownika u siebie jak najdłużej. Żeby zrobić to skutecznie muszą zbierać o nim jak najwięcej informacji aby serwować mu materiały, którymi potencjalnie będzie najbardziej zainteresowany. Tylko nikt nie weryfikuje czy te materiały są merytorycznie poprawne. Teraz każdy może stworzyć dowolny filmik czy też animację i puścić go w świat.
Żyjemy w czasach kiedy kolejne młode pokolenia wchodzą do świata wirtualnego bez jakichkolwiek „życiowych filtrów” czy doświadczenia. Nie mają świadomości jak działają mechanizmy monetyzacji ich życia. Tak, właśnie ich życia. Musimy zdać sobie sprawę, że jeśli coś jest za darmo to my jesteśmy produktem. Jest to świetnie wytłumaczone właśnie w tym filmie.
Dzięki wywiadom z konkretnymi pracownikami współczesnych potentatów świata mediów społecznościowych możemy się przekonać jak poważnym staje się to problemem.
Polecam