Deepspot – wielostrefowy symulator warunków nurkowych
Ostatnio, dość niespodziewanie nadarzyła się okazja do odświeżenia moich umiejętności nurkowania.
Przyznam, że nie nurkowałem już dłuższy czas więc kiedy pojawiła się opcja odwiedzenia najgłębszego basenu w Polsce i Europie (jeszcze) mającego dokładnie 45 metrów i 45 centymetrów, nie zastanawiałem się ani chwili.
Samo umawianie się na termin i sprawy „urzędowe” jest szybkie i bezproblemowe. Później tylko wycieczka do szatni i już jestem na basenie. Przyznam, że robi wrażenie. Tak naprawdę w pełni można go podziwiać jedynie nurkując. Nawet szyby i podwodny tunel w poczekalni nie oddają jego prawdziwego rozmiaru i ilości atrakcji.
Najpierw trochę teorii. Instruktora mam z Dominikany więc całość rozmowy będzie po angielsku. Nie jest to dla mnie problemem tym bardziej, że po informacji, że mam już certyfikat OWD jest ona szybka i przyjemna.
Przechodzimy do doboru sprzętu, a potem lekka niespodzianka bo nurkujemy bez pianki. Wszystko staje się jasne po chwili kiedy wchodzę do wody. Jest tak ciepło, że pianka jest zupełnie niepotrzebna.
Teraz trochę zabaw i przypominania sobie jak to jest pod wodą. Kiedy już czuje się pewnie zaczynamy ciekawsze rzeczy. Spacer po podwodnej linie, puszczanie podwodnych kółek z powietrza, a w końcu wędrówki z latarką po jaskiniach. I tutaj przyznam zaczyna się najlepsza zabawa. Jaskinie są naprawdę fajnie wykonane i nie tylko można pływać na paru poziomach ale w środku wyglądają jak prawdziwe jaskinie. Do tego znajdziemy tam pozostałości zatopionej cywilizacji w postaci choćby wielkiej kamiennej głowy. Przyznam, że nawet zatopiony wrak nie jest tak ciekawy jak zwiedzanie jaskiń.
Czas płynie przyjemnie i niestety szybko więc na koniec zaglądamy jeszcze do 45 metrowej głębi i już trzeba wychodzić. Wiedza jednak odświeżona i zaczynam się poważnie zastanawiać nad dalszymi nurkowaniami.