Historia pewnego genialnego matematyka żyjącego według paru prostych reguł.
1. Matematyka jest uniwersalnym językiem natury.
2. Wszystko wokół nas może zostać przedstawione i zrozumiane dzięki liczbom.
3. Jeśli przedstawisz graficznie liczby tworzące dowolny system, pojawi się wzór.
Co jeśli zastosujemy te reguły do rzeczy które na pierwszy rzut oka wydają się czystym chaosem i przypadkiem. Na przykład do giełdy? Albo do poszukiwań ukrytego imienia Boga? Film w którym geniusz miesza się z szaleństwem, a logika z obłąkaniem. Polecam.
Ostatnio postanowiłem wybrać się w ciemno do kina na jakiś film, a dokładnie dostałem taką propozycję od znajomych. Wiedziałem jedynie, że film na który idziemy to film polski i, że ma być z typu tych ambitniejszych. Jakoś nie przemawia do mnie aktualne polskie kino więc…
Swojego czasu przeczytałem na stronie Jakuba Milczarka artykuł na temat filmu "Generał Nil". Ponieważ tematyka wydała mi się bardzo ciekawa postanowiłem go obejrzeć i napisać parę słów. "Generał Nil" to historia generała Augusta Emila Fieldorfa, który, jako dowódca Dywersji AK kierował najważniejszymi akcjami w okupowanej…
Oparta na faktach opowieść o dwóch wspinaczach którzy zapragnęli zdobyć szczyt Siula Grande w Peru. Po długich przygotowania i ciężkiej wspinaczce udaje im się osiągnąć cel. Niestety podczas drogi powrotnej jeden z nich łamie nogę. Zaczyna się walka z czasem w miejscu gdzie za błędy…
Komentarze do “Pi (1998)”
Nie widziałem tego filmu, a tyle razy już się zbierałem do jego obejrzenia…
Co ciekawe dla mnie ten zwiastun jest bardzo ciężki i zapewne nie zachęca wielu ludzi do oglądania.
Tak mi się jeszcze nasunęło, że jeśli w filmie pokazywane jest coś z matematyką (czasem fizyką albo chemią) to ludzie muszą być świrami – przykładów mogę znaleźć kilkanaście. A jak bohaterowie są prawnikami, artystami lub ekonomistami to już wiodą zazwyczaj normalne i tzw. typowe życie 🙂
Nazywam się Radosław Grzegorski i jak przystało na włóczykija wędruje po świecie zbierając nowe doświadczenia, ucząc się nowych rzeczy i obserwując otaczającą nas rzeczywistość. Można mnie spotkać zarówno na najwyższym szczycie jakiegoś kraju jak i w zapomnianej księgarni wertującego stare książki w poszukiwaniu czegoś ciekawego, a także przedzierającego się przez gąszcz i błoto na ektremalnym rajdzie lub też metodycznie przeszukującego jakąś sterte kamieni w poszukiwaniu skamieniałości lub po prostu ciekawych okazów. Czytaj więcej>>
Nie widziałem tego filmu, a tyle razy już się zbierałem do jego obejrzenia…
Co ciekawe dla mnie ten zwiastun jest bardzo ciężki i zapewne nie zachęca wielu ludzi do oglądania.
Tak mi się jeszcze nasunęło, że jeśli w filmie pokazywane jest coś z matematyką (czasem fizyką albo chemią) to ludzie muszą być świrami – przykładów mogę znaleźć kilkanaście. A jak bohaterowie są prawnikami, artystami lub ekonomistami to już wiodą zazwyczaj normalne i tzw. typowe życie 🙂