Tupolew wylądował w … Kałkowie
Prawie rok temu w Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Pani Świętokrzyskiej w miejscowości Kałków-Godów stanął pomnik mający upamiętniać tragiczną katastrofę w której zginęło 96 osób w tym prezydent naszego kraju wraz z żoną.
Zaraz po odsłonięciu pomnika pojawiły się liczne głosy krytyki zarówno odnośnie samego faktu postawienia pomnika jak i jego kształtu czy miejsca. Ponieważ momentami dyskusje na forach internetowych zmieniały się we wzajemne obrzucanie obelgami postanowiłem sam pojechać i zobaczyć ten pomnik.
Będąc więc niedługo po jego odsłonięciu w rodzinnych stronach podjechałem do Sanktuarium i przekonałem się, że większość krytyk pisali najwyraźniej ci co tego pomnika na własne oczy nigdy nie widzieli. Teraz, rok po jego odsłonięciu pojechałem do Kałkowa po raz kolejny i przyjrzałem się mu jeszcze raz.
Ale zanim napisze jeszcze o samym pomniku chciałbym parę słów napisać o samym miejscu gdzie stoi. Sanktuarium oprócz funkcji czysto religijnej pełni także funkcje specyficznego muzeum, miejsca pamięci oraz miejsca zadumy. Osobiście lubię tam przyjeżdżać z paru powodów. Przechadzając się licznymi alejkami odkryć można wiele miejsc gdzie można sobie spokojnie usiąść, zrelaksować się i pokontemplować w spokoju. Oprócz tego przy uliczkach znajdziemy bardzo wiele małych, głównie religijnych dzieł sztuki i miejsc pamięci. Jest tam naprawdę ładnie.
Punktem który od razu przykuwa oko po wejściu na teren Sanktuarium jest Golgota – coś na kształt zamku, który zaprojektowany został jako 12 stacja drogi krzyżowej, a najbardziej przypomina muzeum Martyrologii Narodu Polskiego. Znajdziemy tutaj ponad 30 kaplic i oratoriów poświęconych wielu postaciom, między innymi: księdzu Jerzemu Popiełuszce, świętemu Maksymilianowi Kolbe, Górnikom pomordowanym w kopalni „Wujek” czy też Stoczniowcom poległym na Wybrzeżu w roku 1970. Znajdziemy tutaj także kaplicę Katyńską z przemawiającym obrazem Matki Boskiej tulącej do piersi Polskiego Żołnierza z dziurą z tyłu głowy.
Całość zbiorów na Golgocie robi naprawdę bardzo duże wrażenie i jest to bardzo dobra lekcja historii i patriotyzmu.
Dlatego też nie widzę żadnego problemu dlaczego pomnik upamiętniający Katastrofę w Smoleńsku nie mógł by tu stanąć. Myślę, że bardzo dobrze wpisuje się w ogólną idee tego miejsca.
Jednak sam wygląd pomnika niestety nie jest najlepszy. Myślę, że tablica, która znajduje się przy wejściu na Golgotę znacznie lepiej spełnia rolę hołdu ofiarom tym bardziej, że na niej znajdziemy informacje o wszystkich osobach, które straciły życie w tym wypadku. Mamy tutaj dodatkowo tablicę z tekstem: „My głusi pogrążeni jesteśmy w głębokim smutku, bo straciliśmy bardzo oddanych i wartościowych ludzi, którzy bardzo kochali swoją ojczyznę, której na imię Polska”. Obok znajduje się krzyż i ziemia z miejsca katastrofy pod Smoleńskiem. Bardzo ładną i profesjonalną całość psuje niestety trochę orzeł z rozpostartymi skrzydłami, który jest po prostu zrobiony niedbale. Tutaj zamiast niego dałbym właśnie metalową makietę samolotu prezydenckiego i całość wyglądała by naprawdę dobrze.
Na wielu stronach internetowych znajdziemy informację, że w Kałkowie jest „makieta Tupolewa”. Osoby które to piszą najwyraźniej Tupolewa nigdy na oczy nie widziały. Jedyne co można o tym pomniku napisać to iż jest stylizowany na prezydencki samolot. Z informacji które do mnie dotarły faktycznie miał wyglądać jak makieta Tupolewa ale zabrakło funduszy/czasu i sam pomnik jest jakby nieukończony/skrócony. Z daleka wygląda całkiem nieźle, z bliska trochę gorzej ale jakiejś strasznej tragedii to nie ma. Na pewno ani śmieszne, ani uwłaczające nie jest to iż koła na których stoi „samolot” są w rzeczywistości kołami od poloneza. Bo pomyślmy logicznie, jakby były od Porsche to by było lepiej? Przecież to miał być pomnik, a nie faktyczny samolot i tak naprawdę 90% osób na koła albo nie zwróciłaby w ogóle uwagi albo by nie wiedziała od czego są bo przy takim pomniku jest to ostatnia rzecz nad którą człowiek się zastanawia. Sam po tym jak do niego podszedłem najpierw wpadłem w chwilę zadumy nad samym faktem katastrofy, a dopiero po dłuższej chwili zacząłem przyglądać się pomnikowi i jego wykonaniu. Co można stwierdzić? Niestety wykonany jest niestarannie, a i miejsce jego usytuowania nie jest najlepsze. Dlaczego? Po pierwsze podczas mojej ostatniej wizyty zauważyłem, że pomnik zaczyna pękać, a kartki umieszczone w oknach zaczęły się odrywać i przestały być czytelne. O ile można wybaczyć drobne niedociągnięcia przy odsłonięciu pomnika o tyle brak ich poprawy prawie rok od tego wydarzenia jest już dziwny. Z pozytywnych elementów pomnika wspomnieć należy o tym iż symbolicznym hołdem dla załogi samolotu jest leżąca na siedzeniu pilota czapka.
Oglądając pierwszy raz ten pomnik lekkie zdziwienie wywołał u mnie brak jakiejkolwiek tablicy informacyjnej. Oczywiście każdy Polak domyśli się na co patrzy ale już osoba z zagranicy czy też młodsze osoby za parę-paręnaście lat już niekoniecznie. W oknach samolotu mamy tylko zdjęcia pojedynczych osób – według informacji związanych z Sanktuarium. Aż chciało by się zapytać, a co z resztą? Zaraz koło samolotu stoi kamień z tablicą pamiątkową ale tablica jest w ogóle nie związana z tematem, a napis na niej brzmi: „W hołdzie Matce Bożej Bolesnej Pani Świętokrzyskiej w Kałkowie-Godowie na pamiątkę spotkań u jej stóp. Żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych to drzewo dębu posadzili. Czerwiec 2008 rok. Narodowe Siły Zbrojne 1939 – 1956 zawsze wierni Bogu i Ojczyźnie. Poległym w walce za wolność i niepodległość Ojczyzny, pomordowanym przez okupantów niemieckich, Gestapo, sowieckich, NKWD oraz rodzimych komunistów spod znaku UB, PPR, GL, AL. Koledzy z Brygady Świętokrzyskiej NSZ”.
Nie wiem czy tablica przy samej Golgocie istniała już wcześniej ale zobaczyłem ją dopiero ostatnio i jeśli ktoś nie planuje wchodzić na Golgotę choćby z powodu zmęczenia to tak naprawdę zobaczy jedynie pomnik betonowego samolotu. Myślę, że tablicą przy Golgocie o której wspomniałem wcześniej spokojnie by wystarczyła albo zamiast tego samolotu zrobienie mniejszego odlanego z metalu i przytwierdzonego np na kamieniu z tablicą informacyjną sprawdził by się znacznie lepiej.
Podsumowując. Samo miejsce na pomnik jest jak najbardziej na miejscu. Forma pomnika też ale już samo wykonanie pozostawia wiele do życzenia tym bardziej iż od odsłonięcia pomnika minęło już sporo czasu, a wygląda na to, że nikt nie planuje naprawić istniejących niedociągnięć.
Cała galeria z Kałkowa znajduje się tutaj.
5 komentarzy
Jakub Milczarek
Byłem tam kilka lat temu i wrażenie, które gdzieś tam pozostało, to – festiwal kiczu.
Wydaje mi się, że umieszczone w Kałkowie-Godowie symbole, a zwłaszcza ich forma są jakby na siłę i bez większego planu lub szerszej koncepcji.
Z tamtych odwiedzin najbardziej zapamiętałem fragment Fiata 125p – element powiązany z ks. Popiełuszko. Ciekawe czy jeszcze jest?
Tak czy inaczej – Twój wpis zachęcił mnie do powtórnych odwiedzin i sprawdzenia, czy jest tam jeszcze gorzej niż było kiedyś…
Świętokrzyski Włóczykij
Myślę, że się nie zawiedziesz. Fiat stoi, dobudowali mini zoo, które według mnie jest zupełną pomyłką oraz powstało wiele dodatków. Zarezerwuj sobie cały dzień bo naprawdę dużo jest tam do zobaczenia 🙂 i sporo do poczytania.
jb
„…Z pozytywnych elementów pomnika wspomnieć należy o tym iż symbolicznym hołdem dla załogi samolotu jest leżąca na siedzeniu pilota czapka…”
Czapka raczej nie jest używana w lotnictwie wojskowym.
Trudno orzec która formacja używa takich czapek.
Świętokrzyski Włóczykij
@jb – dlatego napisałem „symbolicznym”. Prawdę mówiąc patrząc na cały pomnik i jego wykonanie starałem się szukać pozytywnych aspektów bo negatywnych opinii było już tak dużo, że szkoda mi było je niepotrzebnie powielać.
jb
Przyglądając się intensywniej…szczególnie internetowi, trudno orzec skąd ta czapka pochodzi