Watch Dogs
Gra, która w czasie swojej premiery zdobyła tylu zwolenników co i przeciwników. Miała być konkurencją dla serii GTA. A jak jest naprawdę?
Kiedy widziałem pierwsze filmiki z targów E3 2012 wywołały one falę zachwytów nad nową produkcją Ubisoftu. Wyglądało jakby studio wpadło na naprawdę świetny pomysł, a dodatkowo potrafiło ubrać go w świetną grafikę.
Osobiście dostałem tą grę za darmo kiedy kupowałem moją kartę graficzną i dość sporo przeleżała na dysku czekając na odpowiedni moment.
Kiedy już znalazłem trochę czasu aby przyjrzeć się nowemu dziełu Ubisoftu poczułem się zawiedziony. Przyznam, że spodziewałem się znacznie więcej.
Przede wszystkim okazało się, że grafika odbiega od tego co zostało pokazane na filmach promocyjnych. Samo to już było mocno zaskakujące ponieważ od prezentacji do faktycznego wypuszczenia gry upłynęło sporo czasu i można by oczekiwać poprawy, a nie spadku jakości grafiki.
Również sama historia nie porywa. Wcielamy się w postać Aidena Piearce-a, który próbuje odnaleźć zabójców swojej siostrzenicy i zemścić się na nich. Sam Aiden jest hakerem powiązanym ze światem przestępczym, który za pomocą smarfona jest w stanie kontrolować wiele systemów miejskich obsługiwanych przez zintegrowany system komputerowy ctOS.
Sam pomysł na pokazanie niebezpieczeństw grożących w współczesnym, zinformatyzowanym świecie uważam za bardzo dobry. Natomiast wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Okazuje się, że całe hakowanie sprowadza się najczęściej do poobracania paru przełączników w prostych zagadkach logicznych. Rozumiem, że wprowadzenia bardziej zbliżonych do rzeczywistości problemów z włamaniami do systemów komputerowych pewnie mocno skomplikowało by grę oraz zawęziło grono odbiorców. Jednak sposób, który został wybrany w grze dokłada kolejną cegiełkę do mitów krążących po świecie odnośnie IT i bezpieczeństwa.
Za plus gry należy uznać duże, otwarte miasto po którym możemy się poruszać oraz sporą ilość miejsc do odwiedzenia.
Same zadania poboczne są do bólu powtarzalne i prawdę mówiąc bardzo przypominają mi Assassin’s Creeda. Tyle, że we współczesnym świecie.
Wszystko o czym wspomniałem powoduje, że gra szybko się nudzi i nie potrafi zatrzymać na dłużej. Osobiście przeszedłem całą ale pod koniec chciałem jedynie dotrwać do zakończenia bo gra nie potrafiła w żaden sposób zachęcić aby pozostać w niej na dłużej.
Ostatnio widziałem, że powstaje kolejna część ale ja na pewno po nią nie sięgnę.