Trylogia Księcia Nicości – R. Scott Bakker
Anasûrimbor Kellhus jest Dûnyainem czyli przysposobionym. On i jemu podobni uczą się całe życie panować nad tym co poprzedza aby kontrolować to co nastąpi.
Kiedy jego ojciec wzywa go przez sen zostaje wysłany z misją jego odszukania. Po drodze w myśl swoich nauk i zasad nagina wszystko i wszystkich do swojej woli. Książka, szczególnie na początku może wydawać się nudna i ciężka. Z czasem akcja się rozkręca ale książka nadal pozostaje specyficzna. Przede wszystkim dlatego, że świat jest tutaj bardzo rozległy, a intrygi i polityczna gra bardzo rozbudowana. Również nazwy poszczególnych frakcji, państw czy w końcu imiona bohaterów nie pomagają w szybkim zorientowaniu się w sytuacji geopolitycznej. Trochę na plus działa sytuacja sporego podobieństwa do sytuacji politycznej i wierzeń aktualnie występujących na świecie, a mocniej kojarzy się po prostu z walką średniowiecznego zachodu i cywilizacji wschodu.
Na osobne wspomnienie zasługuje wątek psychologiczny który w trylogii jest bardzo rozbudowany i zmusza do głębszego spojrzenia na całą książkę, a także ogólnych przemyśleń odnośnie konstrukcji świata. Polecam.
W skład trylogii wchodzą:
Mrok który nas poprzedza
Wojownik – Prorok
Myśl tysiąckrotna